2010-03-29

Londyn....




ale było fajnie :):):)
ale było cudnie!!!
samym się poszwędać po mieście!
złapać krótki, bo krótki, ale zawsze oddech od codzienności!

2010-03-26

Londek Zdrój

- Nie ma takiego miasta Londyn!
- Jest Londek. Londek Zdrój. Itd. Itp.


My, dorośli w liczbie 2 (słownie dwa), jednak sprawdzimy w najbliższy weekend, czy może ten Londyn, miasto w Anglii, jest. Jutro bladym świtem ruszamy na podbój Londynu :) :) Latorośle miłe zostają pod czujnym okiem Dziadków w Hadze.

2010-03-23

Pierwsze oznaki wiosny



i pierwszy 'lunch' w ogrodzie.

Bye-bye the first milk tooth


To drugi z koleji wielki Stasia dzień. Dzisiaj po szkole Stasiowi wypadł pierwszy mleczny ząb - lewa dolna jedynka. Mamy szkolniaka-szczerbaka.

2010-03-20

Wielki Stasia dzień!!!



Stasiu, brawo!!!
Stash wsiadł na rower i po prostu pojechał. Tak zupełnie po prostu. Następnego dnia popedałował już sam po ścieżce rowerowej na urodziny Novy i Maddoxa.

2010-03-17

Rozpoczęcie sezonu plażowego


I tak korzystając z dnia bez szkoły, bo dzisiaj Staś miał dzień wolny, udaliśmy się z kolegą Stasia z klasy Maximem i jego siostrą Leną, która jest rówieśniczką Mai, na plażę. Dzieci były zachwycone piachem i nawet dało się zjeść lunch na zewnątrz w knajpce już na plaży. Tym samym sezon plażowy 2010 ogłaszamy za otwarty!!!

2010-03-11

Pierwsza miłość?


Sebastian, kolega ze żłobka, umówił się z Maja na pierwszą randkę na placu zabaw.

2010-03-09

Zabawa w pipilatów

Niecodzienne piratów rozmowy:
Mamo, slyszysz mnie?! Jestem pipilata. Mamo Staś strzela mnie.



2010-03-08

Odkryliśmy nowe góry

... w Niemczech, w Nadrenii Północnej-Westfalii, 380km od domu. Winterberg, bo tak nazywa się miasteczko, gdzie znajduje się ośrodek narciarski, do którego wybraliśmy się w ostatni weekend, jest naszym bardzo miłym odkryciem. Jeszcze tam wrócimy. A Pani Maja pokazała światu, że zimowe igrzyska olimpijskie w 2018 będą jej!!!

Tomba la Bomba 2 i Tomba la Bomba 1 na stoku :)


Tomba la Bomba 2 z trenerem ;)


i kilka zdjęć


Maja czyta o krecie, któremu ktoś narobił na głowę