Cóż można dodać?! 30 stycznia, godz. 8.45 rano. Pada ulewny deszcz, slupek rtęci trochę powyżej zera. Surfer, w drodze nad morze, zatrzymał się na ścieżce rowerowej i naciągnął kaptur od pianki na głowę. Do widoku surferów w pełnym wyposażeniu do pływania na rowerze pomykających nad morze już przywykliśmy, tego poranka jednak nie chciało się nam wierzyć, że można... A jednak!
2010-01-30
Zimy cd.2
Cóż można dodać?! 30 stycznia, godz. 8.45 rano. Pada ulewny deszcz, slupek rtęci trochę powyżej zera. Surfer, w drodze nad morze, zatrzymał się na ścieżce rowerowej i naciągnął kaptur od pianki na głowę. Do widoku surferów w pełnym wyposażeniu do pływania na rowerze pomykających nad morze już przywykliśmy, tego poranka jednak nie chciało się nam wierzyć, że można... A jednak!
2010-01-14
Zimy cd.
Zima nas nie opuszcza, choć ilością śniegu i kresek poniżej zera nie mamy co konkurować np. z Warszawą. Poniżej Staś z kolegami z klasy na sankach po szkole (ponieważ nie ma tu znanej nam z dzieciństwa osiedlowej górki, chłopcy na zmianę ciągali się na sankach) i potem na filiżance cieplej czekolady w pobliskiej kawiarnii.

2010-01-10
Nasz nadmorski kurort znowu w śniegu
2010-01-06
Dosiego Roku 2010!
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)