W rolach glownych wystapili Motyl-Maja, Robot-Maks i Gepard-Stas (nazwanym przez Maksa Skasiem) tym razem spotykajac sie w Hadze, w której czasami nie padze ;) Tu nawiazanie do poprzedniej wizyty dawno, dawno temu, kiedy to pogoda byla mniej laskawa dla naszych gosci
http://tataimaks.blogspot.com/2008/09/czy-w-hadze-padze.html
Tym razem jednak sie udalo (obalic pogodowy mit) i pojsc na spacer nad morze w bardzo bezwietrznej aurze oraz w koncu wszyscy wybralismy sie zobaczyc mini-Holandie w Madurodamie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz