Ogród japoński w Parku Clingendael.
W tle wiejska posiadłość w Parku Clingendael.
Po rybnym obiedzie w jadłodalni w porcie (po raz koleny przypomina się nam Argentyna...) w sobotnie popołudnie jedziemy na plażę do pobliskiego Wassenaar'u. Tam spotykami się z rodzicami Kubusia i Maksa i idziemy na spacer. Lato nie chce jeszcze odejść - większość z nas idzie na bosaka i dzieciaki moczą nogi w morzu i nie tylko...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz