2010-02-07

Narty 2010



Wakacje zimowe były bardzo udane! :) :) :) :)

Zanim jednak zaczęliśmy w pełni odpowczywać i korzystać z dobrodziejstw Szwajcarii, złamaliśmy prawo zabierając dziecko nr 1 ze szkoły poza wyznaczonymi feriami, potem złapała nas zamieć śnieżna - gdzie? w Holandii oczywiście - a pierwsze pługi ujrzeliśmy dopiero w Niemczech, wiec przez pierwsze 200km posuwaliśmy się 50km/h po białej od śniegu autostradzie. Jak już dotarliśmy do Szwajcarii to wszyscy postanowili zabawić się w grę pt. stłuczki i co chwilę autorstrada się krokowała, ale za to potem było już tylko z górki.... :)

Piękne widoki, długie i fajne trasy, wspaniały śnieg, dobre jedzenie, Stash jeżdżący z nami na nartach, jak stary, żyć nie umierać.





Brak komentarzy:

Maja czyta o krecie, któremu ktoś narobił na głowę