Dzisiaj na naszej ulicy odbyło się przyjęcie uliczne zorganizowane przez mieszkańców dla mieszkańców. Długi stół stanął na środku ulicy. Było dobre jedzenie z różnych stron świata, wino, piwo i desery. Wszystko to przygotowane przez sąsiadów. Dzieci biegały luzem. Można powiedzieć, że poznaliśmy wszystkich mieszkańców Jacob Mosselstraat, gdyż obecnych było około 60 osób. Okazało się również, że nasza ulica jest dość międzynarodowa - opócz Holendrów, mieszkają koło nas Amerykanie, Nigeryjczycy, Hindusi. W większości pracownicy Shell'a. Dowiedzieliśmy się również, że przed nami mieszkali w naszym domu Szwedzi, którzy teraz dla odmiany są w Polsce.
Nasi sąsiedzi zamówili również pogodę - niestety z nieznanego nam źródła. O godzinie 16-stej nasz termometr wskazywał 38 stopni C. Niebo nad Haga przez cały dzień było bezchmurne. Jutro podobno ma być równie gorąco... :)
Nasi sąsiedzi zamówili również pogodę - niestety z nieznanego nam źródła. O godzinie 16-stej nasz termometr wskazywał 38 stopni C. Niebo nad Haga przez cały dzień było bezchmurne. Jutro podobno ma być równie gorąco... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz