Leniuchujemy – basen, basen, plaża. W przerwie jemy obiad w knajpie meksykańskiej. Yummy yummy! Po raz kolejny łatwiej dogadać się po hiszpańsku. W drodze powrotnej przejeżdżamy przez Palm Beach tę określaną w przewodniku, jako ‘wealth and rich’. I rzeczywiście tak jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz